niedziela, 16 grudnia 2007

Zazdrość. Rywalizacja. Ale po co.?

Czemu on to ma.? Jeśli on może to i ja.! On to zrobił to czemu nie ja.? Pokaże mu że też tak mogę.! Ile razy te słowa przeleciały ci przez głowę.? Pewnie zbyt dużo żeby to zliczyć. Owszem na początku mojej przygody z Parkour też miałem takie myśli patrząc na ludzi którzy trenują dłużej. Lecz czytając wiele artykułów dowiedziałem się że w tym sporcie nie chodzi o rywalizacje i o to żeby być lepszym od kogoś. Skoro on to może zrobić to znaczy że jest lepiej przygotowany technicznie, fizycznie i psychicznie. To znak że muszę potrenować jeszcze a nie na siłę pokazać mu że też tak mogę. Chodzi o rozwagę w tym co robimy. Nie chodzi o to żeby popisać się przed kimś. Jednak większość młodych tego nie rozumie. Oni zaczynają tylko po to żeby popisać się przed dziewczynami lub starszymi kolegami. A teraz zastanówcie się dla kogo to robicie. Prawda jest taka że co by się w życiu nie robiło to robi się to tylko i wyłącznie dla siebie. Zbyt wiele osób tego nie rozumie. Myślą że trenuję by później tym się popisywać. Są w błędzie. Trenuje tylko i wyłącznie dla siebie. Oni i tak tego nie zrozumieją bo tak naprawdę zżera ich zazdrość. Zazdrość o to że potrafię zrobić coś niezwykłego. Tak myślę o osobach które nie trenują Parkour ale gdy widzą ludzi trenujących to od razu krzyczą i wyśmiewają a w głębi siebie czują zazdrość. Jeśli chodzi o osoby trenujące to w grę wchodzi rywalizacja która jest tu zupełnie zbędna. Bo początkujący traceur widząc ludzi trenujących dłużej nie myśli o tym że oni ciężko pracowali na poziom który mają. I za wszelką cenę chcą pokazać im że też tak potrafią i że nawet zrobią to lepiej. Dla mnie to jest chore. Przecież nikomu nie imponuje takie zachowanie. Po co robić coś na siłę i się przy tym połamać.? W Parkour nie chodzi o rywalizację. Trenujemy dla siebie a nie po to żeby komuś zaimponować. Jest wiele innych rzeczy dzięki którym możemy się zarobić. Ale ja zająłem się Parkour żeby wzbogacić się w wiedzę o samym sobie. Nie robię tego by pokazać jaki jestem fajny. Robię po to żeby wzmocnić swoje ciało i umysł. To co kochasz rób dla siebie. Pamiętaj że to ty musisz mieć satysfakcje z tego co robisz a nie inni. Więc porzućmy zbędną rywalizację i zazdrość. Nasze treningi staną się o wiele lepsze gdy będziemy robić to wszystko dla siebie a nie dla kogoś. To że ktoś robi coś lepiej od nas nie znaczy od razu że musimy od razu robić to samo. Wszystko przychodzi z czasem. Postęp w treningach zauważymy z czasem. Bo inni długo pracowali na to żeby osiągnąć dobry poziom. Nie liczy się to czy coś się z tego ma czy nie. Liczy się satysfakcja z tego że potrafi się zrobić coś co kiedyś było dla nas niemożliwe. I cieszyć się z tego że doszliśmy do tego sami. Ważni jesteśmy my a nie inni. Więc zastanówcie się nad tym czy robicie coś dla siebie czy tylko po to żeby pokazać innym ze też tak umiecie i jesteście fajni. Jeszcze raz powtórzę to że w Parkour nie ma rywalizacji. Choć nie każdy to rozumie.

„.Parkour jest dla ludzi którzy chcą żyć dla niego a nie dzięki niemu.”

Chleboo.

3 komentarze:

Cieniu pisze...

Święte słowa chlebo :) te słowa trafiły do mnie i zaczne bardziej wierzyć w siebie... cięzko pracowałem na swój poziom i to kim teraz jestem :) a co do zazdrości, musimy olewać takie osoby i cały czas iść na przód robić swoje.
Pozdro.

Kurczak pisze...

rzecz jasna że słowa są swięte :) nie chodzi o to czy ktoś coś skoczył to przede mną czy nie. chodzi o myślenie podczas trenowania... peace

uchachana125 pisze...

niestety z zazdrością nic nie zrobimy ona była, jest i będzie ... należy to po prostu olać i tyle.

Rywalizacja istnieje we wszystkim, ludzie są tacy że oddali by wszystko tylko po to aby być lepszymi.
Najważniejsze jest to co ty czujesz i jak ty to odbierasz a reszta to tylko dodatek